„Kantry” recenzje.

Znalazłem krótki artykuł w Newsweeku na temat „Kantry”.

ARTYKUŁ – KULTURA
Numer 20/07, strona 127

Kantry i Trzaska
Czy Mikołaj Trzaska przymierza się do swoistej antologii współczesnej literatury środkowoeuropejskiej?
Trzy lata temu wypuścił wspólną płytę z Jurijem Andruchowyczem, teraz raczy nas owocami współpracy z Andrzejem Stasiukiem. Wkładem pisarza w to przedsięwzięcie jest jego dźwiękowy notes z podróży. Powstała płyta niełatwa. Każdy z elementów – przemyślenia Stasiuka, strzępki jego dokumentalnych nagrań terenowych, refleksyjna muzyka Trzaski i jego współpracowników – broni się sam. Razem zdają się sobie przeszkadzać. Ten koktajl musi dojrzeć, żeby wchodził bez zagrychy. Mnie już się uleżał i smakuje, ale nie każdy ma mocną głowę.
Autor: Filip Łobodziński

Sesja Galago & Ras Paddy.

Dziś nagrywaliśmy ślady na demo dla projektu Galago & Ras Paddy. Perkusja na czysto, podział Michała jako pilot i dla Jasia żeby mu się ładnie grało. Nagrywamy jak zawsze na świetną maszynę Rolanda VS-1680. Na obiad był smaczny, pieczony kurczaczek po który na rowerze pojechał Michał.
Nagranie dołożę później.
Bracia, nagrywają ślady.
Na zdjęciach widać zachwycającą scenerię pracowni Michała i podwieszony na niezliczonej ilości sznureczków tłumiący sufit. Dzięki temu akustyka jest perfekcyjnie studyjna.
Sesja nagraniowa.

„Odwołanie” – opowiadanie futurystyczne

Wszedł do Instytutu. Budynek wewnątrz sprawiał przygnębiające wrażenie. Długi korytarz oświetlony rzędem mrugających jarzeniówek wyglądał tak, jakby czas się tu zatrzymał. Puste rzędy krzeseł przy ciemnoszarych ścianach powodowały, że Antoni poczuł się nieswojo. Od rana paraliżowała go świadomość, że to być może ostatnia szansa na załatwienie SPRAWY. Jego być albo nie być w wirtualnym świecie. Najgorsze było jednak to, że nie pamiętał powitalnej formułki, której uczył się od miesiąca. Kiedy tak stał przerażony w świątecznym garniturze, przeszukując nerwowo zakamarki pamięci i ściskając kurczowo teczkę z dokumentami, głośnik pod sufitem zacharczał i usłyszał nieprzyjemny, kobiecy głos:

– Numer i nazwa bloga!
– 395673/2015pl spawacio_argonowy – wyjąkał.

Wszedł do Instytutu. Budynek wewnątrz sprawiał przygnębiające wrażenie. Długi korytarz oświetlony rzędem mrugających jarzeniówek wyglądał tak, jakby czas się tu zatrzymał. Puste rzędy krzeseł przy ciemnoszarych ścianach powodowały, że Antoni poczuł się nieswojo. Od rana paraliżowała go świadomość, że to być może ostatnia szansa na załatwienie SPRAWY. Jego być albo nie być w wirtualnym świecie. Najgorsze było jednak to, że nie pamiętał powitalnej formułki, której uczył się od miesiąca. Kiedy tak stał przerażony w świątecznym garniturze, przeszukując nerwowo zakamarki pamięci i ściskając kurczowo teczkę z dokumentami, głośnik pod sufitem zacharczał i usłyszał nieprzyjemny, kobiecy głos:

– Numer i nazwa bloga!
– 395673/2015pl spawacio_argonowy – wyjąkał.
– Powód wizyty?
– Odwołanie od decyzji 5698 z 12 lutego 2015r. Czytaj dalej „Odwołanie” – opowiadanie futurystyczne